Do zdarzenia doszło wczoraj, około godziny 9.40 na skrzyżowaniu ulic Mazowieckiej z Małopolską w Jastrzębiu-Zdroju.
Policjanci zostali powiadomieni o tym, że uczestnicy kolizji oddalili się z miejsca zdarzenia, pozostawiając jeden z samochodów częściowo na jezdni. Po podanym rysopisie mundurowi szybko namierzyli obojga uczestników tego zdarzenia.
Mężczyzna nie przyznawał się, jednak kobieta opowiedziała, że 55-latek miał jej zapłacić za uszkodzenie pojazdu.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, kierowca peugeota jadąc ulicą Mazowiecką, przy skręcaniu w prawo w ulicę Małopolską, zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w volkswagena. Okazało się też, że 55-letni jastrzębianin był pijany. Badanie na alkomacie wykazało u niego 2,7 promila alkoholu.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi kara nawet 2 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.
Co ciekawe kierująca Volkswagenem kobieta nie była „święta”. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że kobieta nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Za ten czyn 26-latka również odpowie przed sądem.
Fot. KMP w Jastrzębiu-Zdroju