Do zdarzenia doszło wczoraj w sołectwie Ruptawa około godziny 10.45.
Na ulicy Libowiec policjant próbował zatrzymać do kontroli kierowcę audi, który w terenie zabudowanym poruszał się z prędkością 90 km/h. Kierujący na widok mundurowych przyśpieszył, próbując najechać na funkcjonariusza. Widząc co się dzieje, policjant odskoczył na pobocze, a następnie wraz z kolegą wskoczyli do radiowozu i rozpoczęli pościg.
Po przekazaniu informacji do dyżurnego o marce oraz numerze rejestracyjnym na poszukiwania uciekiniera ruszyły wszystkie patrole. Mężczyzna nie reagował na sygnały pojazdu uprzywilejowanego. W trakcie ucieczki ulicami miasta ścigany pojazd skręcił w ulicę Cieszyńską i jechał w kierunku centrum miasta, gdzie znikł z pola widzenia mundurowych.
Patrol wywiadowców, na ulicy Podhalańskiej zauważył pojazd audi, który poruszał się z dużą prędkością. Stróże prawa widząc znaczne natężenie samochodów na tej ulicy przy pomocy pojazdu zablokowali ruch na jedni, co spowodowało natychmiastowy zator. 27-latek zmuszony został do zatrzymania pojazdu. Niestety mężczyzna nie reagował na polecenia. Mundurowi przy pomocy siły fizycznej obezwładnili mężczyznę i wyciągnęli z pojazdu. Jastrzębianin został przewieziony do komendy.
W trakcie wykonywanych czynności okazało się, że ma zatrzymane prawo jazdy. Teraz policjanci wyjaśniają, czy tylko brak prawa jazdy skłonił zatrzymanego do takiego zachowania. Dzisiaj mundurowi skierowali wniosek do Prokuratora Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju o objęcie 27-latka policyjnym dozorem.
fot. własne